poniedziałek, 5 stycznia 2015

Mak, makówki, makowo i zdrowo!

Niby to przepis świąteczny, ale absolutnie nic nie stoi na przeszkodzie, by jadać to cały rok! Ja to właśnie czynię- ilekroć tylko mi się przypomni! Na Śląsku nazywa się to "makówki"- jest tak pyszne, że jestem skłonna zrezygnować ze słodyczy w ogóle, na rzecz makówek :)
Zanim podam jakże banalny przepis, dodam, że warto, bo to samo zdrowie.
Mak - bardzo bogaty w wapń! Nie tylko; w witaminy rozpuszczalne w tłuszczach jak A,D,E. Ale w 100g znajduje się aż 1266 mg wapnia! (140% dziennego zapotrzebowania na ten pierwiastek).
Po tych świętach, mogę chyba śmiało powiedzieć, że moje ciało już nie składa się w 80% z wody, ale z wapnia :-D
No, przy takim opisie, trzeba mieć anielską cierpliwość, zatem do rzeczy:


Na sporą michę:

- 1 puszka masy makowej z bakaliami
- 1/2 chałki lub 4 kajzerki. Bezglutenowi mogą zastosować pieczywo bezglutenowe.
- 1 szkl. ciepłego mleka.
- dowolne bakalie. Ja zawsze dodaję rodzynki, czasem orzechy, co polecam!

Opcjonalnie, ale bardzo polecam! brzoskwinie w puszce, w syropie! Cud, miód!
W tym roku dodałam je po raz pierwszy i.... nie chcę już bez nich makówek! Całość polałam dodatkowo ich syropem :)


Sposób przyrządzenia: (warstwowo)
1. Porwać wybrane pieczywo na dowolne kawałki. Trochę (ok.1 kajzerkę) ułożyć na dnie.Lekko polać ciepłym mlekiem. 
2. Wyłożyć na to trochę masy makowej, dosypać bakalie, orzechy, brzoskwinie. Lekko polać mlekiem.
3. ..... i tak aż do samej góry miski :) 

Jeśli użyłaś brzoskwini, polej syropem z puszki całość :)

COŚ ABSOLUTNIE CUDOWNEGO! Ambrozja się przy tym kryje.










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz